dowcipy różne |
Autor |
Wiadomość |
denka

Dołączyła: 07 Lut 2008 Posty: 92 Skąd: z gminy poziomkowo
|
Wysłany: 2010-11-07, 12:18 dowcipy różne
|
|
|
- Le docteur a sa patiente :
- Madame, j'ai une bonne nouvelle a vous annoncer !
- Pas madame, mademoiselle !
- Ah ! Dans ce cas, j'ai une mauvaise nouvelle a vous annoncer... |
|
|
|
 |
toldi

Pomógł: 6 razy Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 47
|
Wysłany: 2011-12-12, 12:03
|
|
|
Quel sont les deux animaux les plus intelligents ?
Le Cerf et le Veau (cerveau) |
|
|
|
 |
TomekPopek21
Dołączył: 12 Wrz 2012 Posty: 1
|
Wysłany: 2012-09-12, 10:23
|
|
|
Co to jest nic?
- Pół litra na dwóch!
Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy.
"Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powrotem.
Słychać głośniejsze łup łup łup.
- Idź otwórz, zobacz kto to, - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żebyś spadał?!?!?!?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dol.
Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, wiec woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi głos:
- Taaaa...
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce... |
|
|
|
 |
alicante80
Dołączył: 09 Kwi 2013 Posty: 1
|
Wysłany: 2013-04-09, 13:57
|
|
|
Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
- Jak tu wszedłeś, synku?
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest tata?
- W domu, szuka biletu. |
|
|
|
 |
sezamka
Dołączyła: 12 Wrz 2013 Posty: 9
|
Wysłany: 2013-09-12, 12:52
|
|
|
alicante80 napisał/a: | Mały Jasio wybrał się na mecz. Siedzący obok mężczyzna pyta go:
- Jak tu wszedłeś, synku?
- Miałem bilet.
- Sam go kupiłeś?
- Nie, tata kupił.
- A gdzie jest tata?
- W domu, szuka biletu. |
Heheh fajne |
|
|
|
 |
sezamka
Dołączyła: 12 Wrz 2013 Posty: 9
|
Wysłany: 2013-09-16, 10:24
|
|
|
No to żarcik który ostatnio zasłyszałam:
W zimowy wieczór gajowy złapał w lesie złodzieja, który kradł ścięte drzewo.
- Co, kradniemy drzewo?
- Panie gajowy, ja tylko zbieram paszę dla królików!
- Chcesz mi wmówić draniu, że króliki jedzą drewno?
- Jeśli nie będą chciały jeść, to napalę nim w piecu... |
|
|
|
 |
KacperKonopek
Dołączył: 25 Wrz 2013 Posty: 1
|
Wysłany: 2013-09-25, 10:11
|
|
|
Małysz w Anglii chciał złapać stopa i zapytał przechodnia jak to się u nich robi.
- Pokazuje się palec.
Małysz pokazał palec i zatrzymał samochód.
Później w szpitalu dowiedział się, że zamiast środkowego palca trzeba pokazać kciuk.
Samochodem jedzie mechanik, elektryk i programista. W pewnym momencie silnik gaśnie, samochód się zatrzymuje. Mechanik mówi:
- Cholera, pewnie gaźnik się zatkał.
- E, nie. To na pewno cewka zapłonowa. - stwierdza elektryk.
Programista na to:
- Chłopaki, a gdybyśmy tak spróbowali wysiąść i wsiąść jeszcze raz! |
|
|
|
 |
szczygiel.zanet
Wiek: 30 Dołączyła: 28 Paź 2013 Posty: 2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2013-10-28, 14:58
|
|
|
Polski milioner pojechał do innego milionera we Francji.
Tamten pokazuje polakowi swój dobytek:
- Mam dwa baseny kryte i cztery odkryte, siedem samochodów, wielki dom i czterysta hektarów ziemi.
Polak zdumiony bogactwem kolegi pyta go:
- A jak się tego dorobiłeś?
Francuz prowadzi go na balkon i mówi:
- Widzisz tę autostradę? Dostałem na jej wybudowanie dziesięć milionów. Wydałem 3 miliony, a resztę sobie zostawiłem.
Po kilku latach Francuz przyjeżdża do Polski i kolega pokazuje mu czego się dorobił.
- Mam dziesięć basenów, trzynaście samochodów, ogromny dom i sześćset hektarów ziemi.
- Jak się tego dorobiłeś?
Ten prowadzi go do okna i pyta:
- Widzisz tę autostradę?
- Nie.
- Właśnie! |
|
|
|
 |
Grentyp
Grentyp
Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 4 Skąd: gdynia
|
Wysłany: 2014-02-03, 11:09
|
|
|
Jedna blondynka mówi do drugiej:
- Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób. Wyobrażasz sobie, sto osób...
Druga odpowiada:
- To straszne. Na stare to będzie milion... |
|
|
|
 |
patryk12
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 1
|
Wysłany: 2014-02-12, 10:04
|
|
|
Czym się różni Francuzka od wilkołaka?
- Oboje są tak samo owłosieni, ale wilkołak ładniej pachnie
Na aukcji eBay wystawiono francuską strzelbę z II WŚ,
z opisem „Nie strzelana, raz upuszczona”.
Jak się nazywa facet z kamizelką kuloodporną chroniącą tylko plecy?
- Jacques Chirac
Dlaczego francuski myśliwiec bojowy nazywa się Mirage?
-Bo nikt go nigdy nie widział na polu bitwy
Jaka jest różnica między żółtodziobem a Francuzem?
- Z żółtodzioba zrobisz żołnierza
Po co posadzono tyle drzew dookoła Pól Elizejskich?
- Żeby Niemcy mogli maszerować w cieniu
Dlaczego w Euro Disneylandzie nie ma fajerwerków?
- Bo za każdym razem, jak je wystrzeliwano, Francuzi się poddawali
„Z tego co wiem, wojna zawsze oznacza porażkę”.
J. Chirac
„Wolę mieć niemiecką dywizję przed sobą, niż francuską
za sobą”. G. Patton
Dlaczego Francuzi zaczęli używać czosnku w swojej kuchni?
- Żeby poprawić swój oddech |
|
|
|
 |
Lewas
Lewas
Dołączył: 13 Lut 2014 Posty: 2 Skąd: gdynia
|
Wysłany: 2014-02-13, 13:23
|
|
|
- Jasiu, włożyłeś sweter na lewą stronę - zwraca uwagę starsza siostra.
- Wiem, zrobiłem to specjalnie.
- Dlaczego?
- Bo na prawej jest dziura. |
|
|
|
 |
Lexie00
Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 1
|
Wysłany: 2014-03-24, 17:33
|
|
|
Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
- Dzień dobry!
- Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz?... |
|
|
|
 |
Mogami
Dołączyła: 31 Mar 2014 Posty: 1
|
Wysłany: 2014-03-31, 14:33
|
|
|
Na stacji benzynowej blondynce zatrzasnęły się kluczyki.
Obok niej przejeżdża dwóch facetów.
Jeden zaczyna się śmiać w głos.
Drugi się pyta:
- Z czego się tak śmiejesz?
- Bo tamta blondynka próbuje wyciągnąć kluczyki drucikiem.
- Co w tym takiego śmiesznego?
- Bo w środku siedzi druga blondynka i mówi - trochę w lewo, trochę w prawo. |
|
|
|
 |
Margi
Dołączył: 10 Kwi 2014 Posty: 1
|
Wysłany: 2014-04-10, 14:25
|
|
|
W pewnym mieście obok siebie znajdowała się synagoga żydowska i kościół. W sobotę idzie rabin do synagogi patrzy a ksiądz myje mu samochód, no to się rabin ucieszył, ale i zastanowił... Następnego dnia czyli w niedzielę idzie ksiądz na msze, patrzy a rabin odcina rurę wydechowa w jego samochodzie.
- Rabin, co ty robisz z moim samochodem? - krzyczy ksiądz.
Na to rabin odpowiada:
- Ty mi wczoraj ochrzciłeś samochód to ja ci dzisiaj twój obrzezam. |
|
|
|
 |
dhuan
Dołączył: 23 Kwi 2014 Posty: 1
|
Wysłany: 2014-04-23, 13:17
|
|
|
W piaskownicy:
- Czy może pani powiedzieć synowi, żeby mnie nie udawał?
- Jasiu, przestań robić z siebie idiotę. |
|
|
|
 |
..:: La publicité ::..

|
|
|